Gdyby sery były ludźmi – kto byłby kim?

Sery to nie tylko jedzenie. To charaktery, osobowości, temperamenty zamknięte w mlecznej strukturze. Jedne są delikatne, inne ostre jak cięta riposta. Są sery, które wchodzą do pokoju i natychmiast skupiają na sobie uwagę, i takie, które nie odzywają się, dopóki ich nie spróbujesz. A gdyby sery były ludźmi? Kogo byś spotkał na swojej drodze?

Brie – nonszalancki artysta
Ma w sobie coś z bohemy. Jest miękki, kremowy, jakby leniwie przeciągał się na talerzu, ale jego subtelny smak skrywa głębię. Brie to ten typ, który zawsze wygląda, jakby dopiero co wrócił z Paryża, w nonszalancko zawiązanym szaliku i z kieliszkiem wina w dłoni. Nie narzuca się, ale gdy już z nim usiądziesz, zostajesz na dłużej.

Roquefort – ekscentryczny profesor
Silny, charakterystyczny, nie do przeoczenia. Ma w sobie nutę dekadencji, ale i powagi. To człowiek, który zna odpowiedź, zanim jeszcze zdążysz zadać pytanie. Jego intensywność nie jest dla każdego – ale jeśli raz go zrozumiesz, wciąga cię w swój świat.

Parmezan – stary, mądry mentor
Doświadczony, dojrzewający latami, pełen umami, jak dobrze opowiedziana historia. Twardy, ale z sercem na dłoni. To ten, który nie mówi wiele, ale każde jego słowo ma znaczenie. Potrafi być skromnym dodatkiem, ale równie dobrze może grać pierwsze skrzypce. Parmezan to fundament – w kuchni i w życiu.

Gorgonzola – niepokorny buntownik
Jest w nim coś dzikiego. Pleśń rozchodzi się po nim jak tatuaże na skórze rockmana, który przeszedł przez życie na własnych zasadach. Ostry, intensywny, nie dla każdego. Ale jeśli masz w sobie odrobinę buntu, pokochasz go od razu.

Comté – dystyngowany dżentelmen
Zawsze elegancki, z klasą, ale bez nadęcia. Potrafi odnaleźć się w każdym towarzystwie – czy to w parze z winem, czy w roztopionej, płynnej formie na chrupiącej bagietce. Ma w sobie francuską nonszalancję i szwajcarską precyzję. Z nim każdy wieczór staje się bardziej wyrafinowany.

Camembert – czarujący romantyk
Miękki, pełen aromatu, ale wymagający odpowiedniego momentu. Camembert nie lubi pośpiechu – potrzebuje chwili, by dojrzeć do rozmowy, by pokazać, co skrywa pod skórką. Jest jak list miłosny pisany atramentem – klasyczny, ale wciąż wywołujący dreszcz emocji.

Cheddar – twardy gracz z poczuciem humoru
Bezpośredni, konkretny, zawsze na miejscu. Może być ostry, może być łagodny, ale zawsze mówi wprost. To ten kumpel, który zna się na rzeczy i nigdy nie zawodzi. Nie robi zbędnego zamieszania, ale gdy zniknie z talerza, od razu go brakuje.

Każdy ser ma swoją historię. Swój temperament, swój charakter. Wybór odpowiedniego to jak dobór towarzystwa na wieczór – czasem chcesz lekkości Brie, czasem intensywności Roqueforta, a innym razem lojalności Cheddara. Jakim serem jesteś dzisiaj?

LOGO_3

Blog

Gdyby sery były ludźmi – kto byłby kim?

 

Sery to nie tylko jedzenie. To charaktery, osobowości, temperamenty zamknięte w mlecznej strukturze. Jedne są delikatne, inne ostre jak cięta riposta. Są sery, które wchodzą do pokoju i natychmiast skupiają na sobie uwagę, i takie, które nie odzywają się, dopóki ich nie spróbujesz. A gdyby sery były ludźmi? Kogo byś spotkał na swojej drodze?

 

Brie – nonszalancki artysta
Ma w sobie coś z bohemy. Jest miękki, kremowy, jakby leniwie przeciągał się na talerzu, ale jego subtelny smak skrywa głębię. Brie to ten typ, który zawsze wygląda, jakby dopiero co wrócił z Paryża, w nonszalancko zawiązanym szaliku i z kieliszkiem wina w dłoni. Nie narzuca się, ale gdy już z nim usiądziesz, zostajesz na dłużej.

 

Roquefort – ekscentryczny profesor
Silny, charakterystyczny, nie do przeoczenia. Ma w sobie nutę dekadencji, ale i powagi. To człowiek, który zna odpowiedź, zanim jeszcze zdążysz zadać pytanie. Jego intensywność nie jest dla każdego – ale jeśli raz go zrozumiesz, wciąga cię w swój świat.

 

Parmezan – stary, mądry mentor
Doświadczony, dojrzewający latami, pełen umami, jak dobrze opowiedziana historia. Twardy, ale z sercem na dłoni. To ten, który nie mówi wiele, ale każde jego słowo ma znaczenie. Potrafi być skromnym dodatkiem, ale równie dobrze może grać pierwsze skrzypce. Parmezan to fundament – w kuchni i w życiu.

 

Gorgonzola – niepokorny buntownik
Jest w nim coś dzikiego. Pleśń rozchodzi się po nim jak tatuaże na skórze rockmana, który przeszedł przez życie na własnych zasadach. Ostry, intensywny, nie dla każdego. Ale jeśli masz w sobie odrobinę buntu, pokochasz go od razu.

 

Comté – dystyngowany dżentelmen
Zawsze elegancki, z klasą, ale bez nadęcia. Potrafi odnaleźć się w każdym towarzystwie – czy to w parze z winem, czy w roztopionej, płynnej formie na chrupiącej bagietce. Ma w sobie francuską nonszalancję i szwajcarską precyzję. Z nim każdy wieczór staje się bardziej wyrafinowany.

 

Camembert – czarujący romantyk
Miękki, pełen aromatu, ale wymagający odpowiedniego momentu. Camembert nie lubi pośpiechu – potrzebuje chwili, by dojrzeć do rozmowy, by pokazać, co skrywa pod skórką. Jest jak list miłosny pisany atramentem – klasyczny, ale wciąż wywołujący dreszcz emocji.

 

Cheddar – twardy gracz z poczuciem humoru
Bezpośredni, konkretny, zawsze na miejscu. Może być ostry, może być łagodny, ale zawsze mówi wprost. To ten kumpel, który zna się na rzeczy i nigdy nie zawodzi. Nie robi zbędnego zamieszania, ale gdy zniknie z talerza, od razu go brakuje.

 

Każdy ser ma swoją historię. Swój temperament, swój charakter. Wybór odpowiedniego to jak dobór towarzystwa na wieczór – czasem chcesz lekkości Brie, czasem intensywności Roqueforta, a innym razem lojalności Cheddara. Jakim serem jesteś dzisiaj?